www.radosna.fora.pl

Marek

Witam!
Jestem mieszkańcem klatki nr 10. Od pewnego czasu widzę że ktoś chciałby mieć psa przed domem... i wystawiam mu jedzenie na trawnik tak by mógł spokojnie koczować przed klatką.
Osobiście nie mam nic do biednej psiny (która ma swój kątek przy Kurnickiej), ale wydaje mi się że jeśli ktoś ma ochotę mieć psa to powinien go wziąć do domu, a nie dokarmiać przed klatką. Ciekawe czy osoba dokarmiająca weźmie odpowiedzialność za tą psinę jeśli się cokolwiek stanie, pewnie nie... więc już w ogóle nie rozumiem tego postępowania...
Bardzo proszę o nie dokarmianie zwierząt w taki właśnie sposób!!!
Pozdrawiam

Anka

Drogi Marku,

Nie za bardzo rozumiem Twoją wypowiedź.
Z jednej strony mówisz o biednej psinie, a z drugiej, żeby nie dokarmiać.Czasami nie da się wziąć zwierzęcia do domu, bo na przykład ma się już psa, ale można mu pomóc w inny sposób, jak np.wystawić mu miskę z wodą, czy dać coś do jedzenia. Najlepiej nie widzieć problemu.Oczywiście po części zgadzam się z Tobą ,że jeżeli coś się stanie nikt nie weźmie odpowiedzialności, ale przynajmniej ja nie potrafię patrzeć na cierpienie innych.Pokazałbyś się od dobrej strony i pomógł.Zastanów się nad tym.

Pozdrawiam serdecznie.Sąsiadka

waldiii24

witam

nie chce się wypowiadać czy jestem Za , czy też Nie za dokarmianiem , może ono się odbywać ale aby to nie niszczyło np. trawników np. na kamyszkach obok śmietnika przy żywopłocie , myśle że większym problem są nasze własne czworonogi , które wypowadzamy na siusiu , po okresie zimy i widzimy doskonale a w szczególności przed klatką 10 jak podczas zimy wyprowadzaliśmy nasze czworonogi chowając się pewnie sami w klatce . Tam ten trawnik bedzie miał problem aby odrzył , same plamy ....
Czy sąsiadom się to podoba czy też nie ale w regulaminie wspólnoty przegłosowaliśmy projekt zakazu wyprowadzaniu zwierzaków na trawnik , więc w sytuacji kiedy zauważe siusiającego czworonogan na trawniku , a obok niego właściciela , będe wzywał straż miejską .
Trawnik przed naszymi oknami nie jest miejscem do wypuszczania psów na siusiu !!!

Anka

I zgadzam się z Tobą w 100%.Sama mam psa i nie puszczam go nigdy na trawnik przed blokiem, a dokarmianie tego naprawdę biednego stwora to zupełnie inna sprawa.
Pozdrawiam

Marek

Nie wydaje mi się żeby to była inna sprawa. W takiej sytuacji nie mają prawa bytu jakiekolwiek zasady.
Przypominam że to biedne psisko ma swój dom, który nawet w ubiegłym roku odwiedziłem, w którym ma swoje miejsce i swoją miskę.