www.radosna.fora.pl

grzegor

Witam sąsiadów.
Jak wiemy mamy poważne problemy z parkowaniem na naszej ulicy. Nie rozumie tylko stanu, który zastałem w piatek przed 8 rano, gdy na wysokości naszego ronda po obu stronach stały dwa samochody i na lusterka trzeba je było mijać. Co by sie stało, gdyby wybuchł pożar lub musiała dojechac karetka na koniec bloku?? A w ogóle na końcu naszej ulicy, tj. na Kórnickiej stał TIR na awaryjnych, który prawdopodobnie chciał wjechać do firmy na końcu naszej ulicy. Może zaczniemy parkować w poprzek jak na początku tygodnia omega z nosicielem reklamy firmy wykończeniowej?? Reasumując, mamy problem.

Pamikar

Moze jakies racjonalne propozycje rozwiazania problemu??
Samochodow nam przybywa i nic nie moze zatrzymac tego procesu. Deweloper wypudowal 119 miejsc parkingowych na 114 mieszkan (wg. prawa wszystko jest ok). Niejednokrotnie zastanawialem sie ktory fragment trawnika itp moznaby po niewiwelkich kosztach zaadaptowac na kolejne miejsca postojowe. Niestety nic mi do glowy sensownego (koszty adekwatne do ilosci uzyskanych miejsc postojowych) nie przyszlo.

grzegor

Mówisz, masz. Nie wiem jaki jest stan prawny placu przed boiskiem. W bardziej przyjaznej pogodzie, gdy sa rozgrywki na boisku, parkuje tam sporo samochodów. Moze warto przy wsparciu sołtysowej rozpoznac temat i małe utwardzonko przez gminę + po 100 zł od lokalu i mamy kilkadziesiat miejsc. Fakt daleko. Ale gdy przejezdzam koło promykowego to tez maja parking przy kórnickiej na miejscu zamknietej ulicy:) Idąc dalej, mozna pokusic sie nawet o ogrodzenie. Bardziej chodzi mi o osłone od kałuz i odprysków kamieni, gdyz jak widzimy predkosc przleotowa samochodów przy sklepie jest niezła. Jak wiemy gmina Swarzedz - dobrze trafiles (chyba takie jest haslo o ile pamietam).

grzegor

W sumie nie wiem czy nie jestem pierwszy, ktory po sobie pisze nastepnego posta. Ale wygladam przez okno i po wypiciu kawki mam wersje bardziej exclusive. W kilkanascie osob, moze kilkadziesiat (przeciez jest wspolnota), kupujemy truskawki. Fakt, ziemia droga, kiedys widzialem na necie, ze chyba dobrze ponad 200 zeta za metr. Tam wybrancy, ktorzy to kupili robia prywatne miejsca parkingowe, nawet moze i zadaszone lub juz mega wypas - garaze. W przeliczeniu na osobe moze wyjsc po dobrych kilka tys za skrawek, ale w sumie sami wiemy ile kosztuje miejsce parkingowe w centrum Poznania. Dobra w sumie inwestycja, zawsze mozna komus odsprzedac, wzglednie zrobic ogródek dzialkowy. Monitoring, szlaban, emeryt dozorujący. Hmm. Chyba juz za daleko pojechalem

Zalasewianin

Rozwiązanie problemu jest bardzo proste, stoi taki delikwent wzdłuż ulicy Radosnej to dostaje karteczkę pod wycieraczkę z prośbą o niestawianie tutaj pojazdu (od tego są miejsca postojowe), jeśli problem się powtarza, wzywamy straż miejską, wiejską jak zawał tak zwał - panowie w mundurkach zakładają blokadę na kółko i za następnym razem taki "niedzielny kierowca" pomyśli dwa razy zanim tutaj stanie.
Fama po wsi pójdzie, że tu zakładają blokady na kółka i każdy nagle będzie prawidłowo parkować.

A najczęściej problemem nie jest brak miejsca tylko lenistwo. Nie che się takiemu jednemu i drugiemu dupy ruszyć i przejść się parę kroków od np. ul. Kórnickiej gdzie wolne miejsca są.

Pozdrawiam sąsiadów Smile

grzegor

Ok. Wracając do wątku dwóch równolegle parkujących samochodów na wysokości ronda, to który z nich dostanie /kartkę/blokadę?. Jak będzie jechała straż pożarna i zobaczy takie dwa samochody i będzie miała do wyboru blachy samochodów czy palący sie dobytek mieszkania, kilku lub całej klatki , to chyba jasne co wybierze. Zderzak ciężarówki trochę wytrzyma, gorzej z przodem/ tyłem osobówki. Widziałem juz takie akcje na osiedlu w Poznaniu. Oprócz naprawy samochodu i to nie byle jakiej, delikwent jeszcze dostawał mandat. Pozdrawiam prawidłowo i roztropnie nieleniwych parkujących sąsiadów.

PS. Może czarno patrze, ale sami wiecie, że przypadki chodzą po ludziach gdy nawet sie tego nie spodziewają, czego oczywiście nikomu nie życzę.

Zalasewianin